Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
Rafael Leao wypowiedział się podczas konferencji prasowej przed rewanżowym meczem z Romą w ramach rozgrywek Ligi Europy:
Nastroje przed meczem? My wszyscy, w tym ja, nie spisaliśmy się najlepiej w pierwszym meczu i przegraliśmy. W Reggio Emilia pokazaliśmy, że nie załamujemy się w trudnych chwilach, pokazaliśmy energię. Po meczu z Sassuolo rozmawialiśmy w szatni i wiemy jak bardzo ważny jest ten mecz. Czekaja nas teraz dwa bardzo ważne spotkania tego sezonu.
Występ w pierwszym meczu? Byłem rozczarowany, bo mogłem zrobić więcej, ale nie dlatego, że nie próbowałem. Są takie mecze w których jesteś w stanie zaistnieć, albo znikasz. W ten sposób też można się czegoś nauczyć i się rozwinąć.
Potyczka z Dybalą? Nie lubię takich porównań. Według mnie Dybala jest bardzo mocnym graczem, podoba mi się jego styl, przyjemnie się go ogląda, potrafi dać coś ekstra, a takich piłkarzy w nowoczesnej piłce nie ma wielu. Rozmawialiśmy po meczu, dał mi kilka wskazówek, mamy bardzo dobre relacje. Obaj jesteśmy mocni.
Obecność na konferencji? Mógł przyjść ktoś inny, ja chcę być liderem, ale przede wszystkim na boisku, nie tutaj.
Krytyka? Dla mnie liczą się wyzwania. Gdy ktoś gra w Milanie, nie uniknie krytyki. Jeśli jesteśmy w tym klubie, to dlatego, że mamy talent. Presja, która na nas ciąży, to ta dobra presja.
Czego zabrakło w pierwszym meczu? To były detale, rywale byli lepsi pod względem detali. Teraz jednak mamy inny mecz, musimy popełnić mniej błędów.
Twarda walka na boisku sprawia problemy? Według mnie nauczyłem się we Włoszech innej piłki. Muszę pokazać na boisku to co mam najlepszego, żeby rozwiązać ten problem. Muszę się poprawić w tym elemencie, ale uczę się każdego dnia.
Pojedynek z Celikiem i El Shaarawym? To dla mnie wyzwanie. Muszę znaleźć sposób, by przedostać się pod bramkę rywala razem z kolegami. Według mnie ten mecz będzie inny. Nie chodzi też tylko o jednostki, ale o cały zespół. Kiedy drużyna dobrze sobie radzi to i ja mogę pokazać swoją jakość oraz talent.
Gra dla Piolego? Gramy dla wszystkich. Gramy dla Milanu. Jeśli dobrze nam idzie, to wszyscy są szczęśliwi, w tym trener i wszyscy pracujący dla Milanu.
Było multum graczy co mieli talent a nic większego nie osiągnęli bo im się na treningu nie chciało popracować
I zazwyczaj jestem w opozycji do krytyki jego gry i pozycji w Milanie.
Ale w meczu z Romą mnie zwyczajnie wkurzył i zirytował tym powolnym, na przekór wszystkim schodzeniem na zmianę. W momencie kiedy przegrywaliśmy 0-1 on sobie nonszalancko i pomalutku schodzi - jakby chciał odpowiedzieć coś na te gwizdy.
Trochę szczeniackie zachowanie.
Wczoraj kiedy MC przegrywali z Realem, to zmieniany Grealitsh na Doku biegł do linii autowej, niczym jak do kontry.
Warto to docenić Rafa.
To są właśnie te detale, to jest ten timing...